Oczami Katy.
Wymknęłam się po cichu z pokoju mając nadzieję ,że wszyscy śpią usadowiłam się na kanapie i włączyłam telewizję.
Coś puknęło, ściszyłam telewizor i moje oczy powędrowały w stronę drzwi na taras. Wstałam i na palcach podeszłam do drzwi, spostrzegłam Zayna... BEZ KOSZULKI. Muszę się uspokoić, to tylko burza hormonów , przejdzie mi. Rozsunęłam powoli drzwi tak aby mnie nie usłyszał, zaszłam go od tyłu :
-BU!-krzyknęłam kładąc mu ręce na ramiona.
Podskoczył a papieros wypadł mu na trawę.
-Cholera!-krzyknął i energicznie odwrócił się w moją stronę.
-Nie, jestem Katy pomyliło Ci się-powiedziałam z wrednym uśmiechem.
-Ubrałbyś się, zimno jest-dodałam.
-Mi jest w sam raz, ale jeśli to miałabyć jakaś aluzja ,że TOBIE zimno to możesz przecież wejść do domu nikt Cię tu nie trzyma.-powiedział posyłając mi złośliwy uśmiech.
-Mam sobie iść?-zapytałam z oburzeniem.
-Sama to powiedziałaś, ale moje ciuchy które masz na sobie chyba nie należą do najcieplejszych prawda?-omiótł mnie spojrzeniem i wyciągnął z paczki następnego papierosa po czym odłożył ją na stolik.
Miałam na sobie tylko koszulkę na ramiączkach która sięgała mi do połowy uda i jakieś krótkie spodenki. Gorąco to mi raczej nie było.
Zignorowałam jego pytanie.
-Dużo palisz... Masz jakies zmartwienie?-zapytałam niesmiało.
-Tak, Ciebie... Żartowałem-odpowiedział zadziornie się usmiechając.
Cholera, wcześniej był taki nieśmiały a teraz taki pewny siebie... Ta zmiana mi się spodobała.
-Już sobię idę tylko jeszcze taka mała sprawa-oznajmiłam podchodząc do niego.
Wyciągnęłam mu papierosa z ust, zgasiłam go w popielniczce i zabrałam paczkę ze stolika.
-Konfiskuję tę truciznę.- obróciłam się z zamiarem wejścia spowrotem do domu ale Zayn złapał mnie za nadgarstek i obrócił w swoją stronę.
Spojrzał mi prosto w oczy i zapytał lekko się uśmiechając.
-A skąd ja mogę wiedzieć, że nie zamkniesz się w pokoju i nie spalisz sama całej paczki?.
-Niby po co miałabym to robić, idę wyrzucić to świństwo.
-Zostaw mi chociaż jednego na rano...-poprosił patrząc mi w oczy.
-Chciałbyś...Dobranoc.-odpowiedziałam niewzruszona i uwolniłam się od jego uścisku.
Przed wyrzuceniem papierosów do śmietnika połamałam je ta na wszelki wypadek.
-Jesteś z siebie dumna?-zapytał z tajemniczym uśmiechem.
-Bardzo.-przyznałam.
-Chciałem Ci oznajmić ,że mam jeszcze dwie paczki w pokoju...Tylko się z tobą droczyłem.-powiedział triumfalnie się uśmiechając.
-To ich zaraz też nie będziesz miał.Proste i logiczne.-powiedziałam i pobiegłam na górę.
Weszłam do jego pokoju, papierosy leżały na biurku, nie zaczęta paczka. Już miałam wychodzić kiedy Zayn wszedł do pokoju zamknął za sobą drzwi i się o nie oparł.
-Wybacz ale tej paczki nie oddam Ci bez walki-rzekł uśmiechając się.
-Niech Ci będzie... Zostawię Ci dwie fajki na jutro a teraz się odsuń, chcę przejść.
-Tylko dwie?-odpowiedział zawiedziony
-Przepuść mnie głupku.-rzekłam z uśmiechem.
Odpuścił i odsunął się od drzwi.
-Boisz się ciemności? Moze Cię odprowadzę?
-Spadaj.-rzuciłam kierując się w stronę ''mojego'' pokoju.
Papierosy rzuciłam na stolik obok łóżka, usiadłam na łóżko, zerknęłam na wyświetlacz telefonu. Druga w nocy, najwyższy czas w końcu się położyć. Położyć to ja się mogę ale szybko na pewno nie zasnę. Po głowie chodził mi pewien Pan z czekoladowymi oczami...
Oczami Katy.
Poczułam rękę Harrego na moim udzie, która wędrowała ku górze.
Spojrzałam na niego unosząc brwi.
Po chwili przyciągnął mnie do siebie i obiął.
-Słodkich snów skarbie-szepnął mi do ucha.
-Nawzajem Loczku.
________________________________
Hahaha ale jestem okropna, wszyscy liczyli na jakąś...szaloną noc z Harrym i Darcy w roli głównej a tu nic wiem jestem wiedźmą :D
OMDŻI... Bardzo. bardzo, bardzo was przepraszam ,że ten rozdział jest tak niedopuszczalnie krótki, CZASU BRAK, nie chciałam jednak żebyście tak długo czekali na następny więc macie ten marny kawałek ale! Następny będzie DŁUŻSZY obiecuję :)
PISZ JUŻ NASTĘPNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDobreee ! : D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje opowiadanie, jest fantastyczne. ♥
Czekam na następny. ; *
Świetne ;) Czekam na kolejny rozdział ;p
OdpowiedzUsuńKocham, chociaż miałam nadzieję na pikantną noc:P Dlaczego taki krótki? Pisz szybko nn:P
OdpowiedzUsuńkurde, miała być szalona noc z Harrym -,-
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny w takim razie :*:)
Fajne. A mnie się tam podoba, że wyszło tak a nie inaczej...
OdpowiedzUsuńaaaa zajebiste <3 ale miała byc niezapomniana noc z harrym...
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie gdzie przed chwila ukazał sie 21 rozdział :)
galaxy-strawberry.blogspot.com