czwartek, 5 kwietnia 2012

Rozdział 2 ♥

Otworzyłam oczy i zobaczyłam dwóch mężczyzn w kapturach. Przestraszyłam się i chciałam stamtąd uciec ale kiedy im się przyjrzałam, oniemiałam... Jedyne co zdołałam wykrztusić to:
-Larry Stylinson!
Harry spojrzał na Louisa i wybuchnęli śmiechem, ja momentalnie zrobiłam się czerwona.
-Lou kochanie słyszałeś to co ja?- powiedział Harry ze śmiechem.
-Ooo taak. Wyraźnie słyszałem imię Larry co oznacza ,że nas odkryli! Już wiedzą ,że jesteśmy razem. UCIEKAJ!
Chłopcy schowali się w krzaki i tym razem to ja wybuchłam niepohamowanym śmiechem. Nadal się śmiejąc usiadłam na ławce. Kiedy się trochę uspokoiłam usłyszałam głos Louisa:
-Zadam Ci kilka pytań. Musimy się upewnić czy będziemy bezpieczni kiedy wyjdziemy.
-Że co? Przecież nie ma tu nikogo oprócz nas i to chyba ja powinnam się bać. Czemu niby mieli byście nie być bezpieczni?- zapytałam zdziwiona i rozbawiona zarazem.
-To my tutaj zadajemy pytania-krzyknął Harry.
- Pytanie pierwsze: Jesteś kosmitką?- zapytał Lou a Harry cicho się zaśmiał.
-Słucham? Niby dlaczego miałabym nią być?
-Wiesz... Masz dość nietypowy kolor włosów, wolimy się upewnić-stwierdził Louis.
-LOU! Jej włosy są ładne!-protestował Hazza.
-Cicho siedź nie skończyłem jeszcze mojego wywiadu!
Przysłuchiwałam się im zastanawiając się czy to nie jest jakiś dziwny sen. Harry i Louis z ONE DIRECTION siedzą w krzakach zadając mi dość dziwne pytania. Rzeczywiście brzmiało baaaardzo dziwnie. 
-Nie nie jestem kosmitką, lubię moje włosy.- odpowiedziałam chichocząc.
-Następne pytanie! Lubisz koty, marchewki, horrory, rollercoaster'y, chodzisz po domu nago?- kontynuował swój wywiad Lou.
Znów usłyszałam cichy śmiech Harrego.
-Emm... Lubię koty, marchewki, horrory ale rollercoaster'y mnie przerażają! eee... Kiedy nikogo nie ma w domu to owszem chodzę nago CZASAMI.-odpowiedziałam ze śmiechem.
Teraz Harry zaśmiał się głośno, Louis chwilę po nim a ja się tylko głupkowato uśmiechnęłam.
-ZDAŁAŚ!- wykrzyknął Harry i Louis jednocześnie wyskakując zza krzaków. Usiedli na ławce obok mnie a ja nie wiedziałam co powiedzieć/zrobić. Zdecydowanie łatwiej mi się z nimi rozmawiało jak się we mnie nie wpatrywali.
-Tak w ogóle to jestem Darcy.-wykrztusiłam.
-Nas chyba znasz.-stwierdził Harry i pięknie się uśmiechnął.
-Harry! Zachowuj się jak gentleman a nie jak laluś któremu sodówa uderzyła do głowy i ładnie się przedstaw naszej nowej koleżance!-powiedział Lou.
-Lou wyluzuj ,bo powiem Kevinowi ,że go zdradzasz z tą głupią gęsią!-odpowiedział Harry ze śmiechem.
Louis zrobił dziwną minę i nic nie powiedział.
-No dobra zacznę jak należy. Harry Styles bardzo mi miło ,że na mnie wpadłaś.- powiedział z lekką ironią w głosie lecz uśmiech nie znikał z jego twarzy.
Czy On musi się tak pięknie uśmiechać i mieć takie cudowne oczy?!- pomyślałam .
-Przepraszam ale trochę odpłynęłam. Miło mi Cię poznać osobiście Harry, Ciebie też Louis'ie Tomlinson'ie- odpowiedziałam.
-Nosz kurcze! Miałem już przygotowaną przemowę ale widzę ,że mamy tutaj fankę nie mylę się prawda? Zresztą sami słyszeliśmy jak śpiewałaś One Thing a dokładnie zwrotkę Harrego- oznajmił Louis i puścił oczko Harremu.
-Właśnie! Już wszystko wiemy! Masz genialny głos Darcy.-dopowiedział Harry.
Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. Właśnie Harry Styles powiedział mi ,że ładnie śpiewam.
-WOW! Dziękuję bardzo ale uważam ,że aż takiego wspaniałego głosu to ja nie mam jeszcze wiele można dopracować.-odpowiedziałam uśmiechając się.
-No i brawo za podejście!- skomentował moją wypowiedź Louis.
-Tak w ogóle przepraszamy za tą kosmitkę, nie chcieliśmy Cie obrazić to Lou wymyślił ,że zanim się poznamy   zrobimy małt quiz... Bez przerwy ma jakieś dziwne pomysły- oznajmił Harry.
-Przepraszam bardzo a kto mi dyktował o co mam pytać!-oburzył się Lou.
-Spokojnie nie jestem ani trochę zła. To było zabawne i fajnie było zobaczyć was w akcji , to znaczy wiecie... Oglądałam X-Factor i widziałam co tam wyprawialiście w  wolnym czasie.... Pięciu wariatów i fajnie ,że to nie okazało się jakąś ściemą na potrzebę producentów. Fajnie widzieć ,że tacy jesteście naprawdę- odpowiedziałam
Długo jeszcze rozmawialiśmy. Dowiedziałam się między innymi  ,że chłopaki mają niedaleko parku dom z ogrodem, odprowadzili mnie do domu przed czasem, wymieniliśmy się numerami telefonów. Weszłam do domu, światło było już pogaszone więc weszłam po cichu na górę, poszłam i poszłam pod prysznic.
Położyłam się do łóżka a po chwili usłyszałam dźwięk sms'a otworzyłam wiadomość i przeczytałam:


Kolorowych snów z Larrym w roli głównej : )

                                                           Napiszę jutro. Harry xx


________________________________________________________

No i jak wam się podoba dwójeczka :) ?






3 komentarze: