piątek, 6 kwietnia 2012

Rozdział 3 ♥

Obudziłam się równo o dziewiątej, zdziwiłam się ,że tak wcześnie, bo wierciłam się wieczorem w łóżku prawie dwie godziny. Za dużo wrażeń jak na jeden wieczór. Dobrze, że dzisiaj sobota i można jeszcze poleniuchować. Wzięłam laptopa, zalogowałam się na Twittera i nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam nie dość ,że follownęli mnie wszyscy członkowie One Direction, do tego Harry napisał na swojej tablicy:

Dziękuję za miły wieczór w parku z @DarcySmith i @LouisTomlinson :)
PS: Darcy lubię twoje kosmiczne włosy i śliczny głos. xx

Przez jeden wpis Harrego miałam pięciuset obserwatorów więcej. WOW! Odpisałam:

To ja dziękuję, cieszę się ,że mogłam was poznać :) Wydaje mi się jednak ,że Louis'owi nie spodobały się moje ,,kosmiczne'' włosy :D

Zamknęłam laptopa i poszłam do łazienki odbyć poranną toaletę, kiedy ubierałam jeansy w drugim pokoju zaczął dzwonić mój telefon. Chwiejnym krokiem poszłam odebrać.

-Hej Darcy mówi Harry nie przeszkadzam?
Na dźwięk jego zachrypniętego głosu samowolnie się uśmiechnęłam. Włączyłam na tryb głośnomówiący, położyłam telefon na blacie przy umywalce i kontynuowałam zakładanie spodni.
-Nie, jasne ,że nie właśnie wstałam i się ubieram.- rzekłam.
-Huhuu! Masz dzisiaj trochę czasu?-zapytał ze śmiechem.
-Jestem cały dzień w domu i mam propozycję- oznajmiłam.
-Słucham z ciekawością- odpowiedział Harry.
-Może wpadłbyś na mały seans filmowy około szesnastej?
-Świetny pomysł, wchodzę w to obydwoma nogami-odpowiedział z entuzjazmem.
-No to czekam-powiedziałam
-Do zobaczenia o 16- pożegnał się Harry.

Spojrzałam na zegarek była 9:30. Miałam jeszcze dużo czasu postanowiłam posprzątać w domu i przy okazji przejrzeć filmy. Pomyślałam ,że zabawnie będzie jeśli włączę jakiś horror, dobrze wiem ,że Harry się ich boi. Wybrałam jeden z najstraszniejszych moim zdaniem: Paranormal Activity 3, odłożyłam płytę na stoliczek przy kanapie i postanowiłam wyskoczyć do sklepu po jakieś przekąski. Kupiłam duże frugo truskawkowe, popcorn, krówki jakieś chipsy i dużo innych smakołyków. Rozłożyłam to wszystko na stole i przyniosłam ze swojego pokoju świeczkę w kształcie Homera Simpsona którą dostałam na imieniny. Wysprzątałam cały dom. Była trzynasta postanowiłam ,że zacznę się szykować, bo znając mnie dobrą godzinę będę się zastanawiać co mam ubrać. Postawiłam na białą podkoszulkę a na to luźną tunikę w kwiaty do tego szare legginsy kilka drobiazgów i gotowe. Podkreśliłam oczy eyelinerem , umalowałam usta błyszczykiem i byłam gotowa. Nie! Jeszcze dwie ważne dodatki. Gumowa bransoletka z napisem What Makes You Beautiful i naszyjnik ze zdjęciem Harrego, długo się zastanawiałam czy nie wyjdę na idiotkę zakładając go ale uznałam ,że w każdej chwili będę mogła go schować pod bluzkę więc nie ma sprawy. Została mi godzina do przyjścia mojego gościa. Usiadłam przed telewizorem i skakałam bezmyślnie po kanałach. Zdecydowałam się zostawić Vivę ,bo leciała jedna z moich ulubionych piosenek a mianowicie Edd Sheeran-Drunk, tekst znałam na pamięć a ,że nikogo nie było w domu skorzystałam i zaczęłam śpiewać razem z Ed'em kiedy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam i przed moimi oczami stał Harry.


____________________________________________________

Już trójeczka. Szybko leci to dlatego ,że mam wolne : ) Jak wam się podoba ,bo mi osobiście średnio :O
Przepraszam ,że w tym rozdziale tak mało 1D.

1 komentarz: